Archiwum 2005/2006

Uwaga - po kliknięciu w miniaturki obrazki otwierają się w nowych oknach,
które zamykają się po kliknięciu w otwarty obrazek.



Wyjazd integracyjny (wrzesień, 2005 r.)

We wrześniu, wkrótce po rozpoczęciu roku szkolnego, klasy pierwsze wyjechały na integracyjną wycieczkę do Spały. Pierwszy etap naszej integracji rozpoczął się już w autokarze, kiedy wszyscy pierwszoklasiści, wyrwani z łóżek skoro świt, słodko przysypiali, wtuleni w ramię kolegi/koleżanki (częściej to drugie, ponieważ - jak już pewnie wszyscy starsi koledzy i większość z nas zauważyła - uczennic mamy w szkole zdecydowanie więcej niż uczniów). Niestety, wszystko co piękne, ma swój koniec. Półprzytomni, zmarznięci, stanęliśmy przed niezwykle trudnym wyborem przy rozdziale kluczy: "Miś" czy "Rogacz"? Szczęśliwi ci, którzy wybrali "Rogacza", bo ten budynek pomimo niezbyt ciekawej fasady krył w sobie prawdziwie luksusowe pokoje (warunki panujące w "Misiu" może pomińmy).

Plan zajęć na obydwa dni dla każdej klas zawierał te same punkty, ułożone jedynie w innej kolejności. Jakie więc atrakcje czekały na nas w Spale? Na początku była to wycieczka do wszystkich okolicznych miejsc, które warto zwiedzić. Potem odbyły się zajęcia sportowe, następnego dnia zajęcia z wychowawcą oraz panią psycholog. Mogliśmy opowiadać o sobie, szukać osób o tym samym kolorze oczu czy rysować herb klasowy. Co zabawne, każda grupa narysowała to samo - słynny pomnik żubra, na który wejść próbowali nasi koledzy.

Wyjazd był naprawdę udany i pomógł nam się lepiej poznać. Miał jednak jeden, najważniejszy minus - trwał tak krótko...

Opracowała: Agata Netter, kl. I D

Galeria - Wyjazd integracyjny (wrzesień, 2005 r.)


Ślubowanie i otrzęsiny klas pierwszych (29. 09. 2005 r.)

W czwartek, 29 września, jak zwykle odbyły się lekcje, ale popołudnie było niezwykłe. Uczniowie klas trzecich zorganizowali dla trzecioklasistów otrzęsiny, które są już tradycją Dąbrowskiego. O godz. 15:30 zebraliśmy się wszyscy w sali gimnastycznej na oficjalnej części uroczystości, czyli ślubowaniu. Przyrzekaliśmy, że będziemy szanować wszystkich pracowników szkoły, dbać o jej dobre imię i dawać innym przykład swoim zachowaniem. Potem odśpiewaliśmy hymn narodowy, a następnie dwóch starszych uczniów opowiedziało historię Liceum Dąbrowskiego i życiorys jej patrona.

Po ślubowaniu poszliśmy przebrać się w stroje ochronne, a następnie udaliśmy się do sali gimnastycznej, gdzie stworzono niezwykłą dekorację. Przestraszeni czekaliśmy na "otrzęsiny', które odbyły się już chwilę później. Trzecioklasiści bardzo dobrze zorganizowali to pasowanie na ucznia naszego liceum - założyli kostiumy i udawali, że są diabłami. Musieliśmy pić coś bardzo niesmacznego, chodzić na klęczkach po szyszkach itd. Pomalowano nas też w przedziwne wzory. Mieliśmy potem duże problemy ze zmyciem z siebie farby i lakieru. Po otrzęsinach w łazienkach gromadziły się tłumy, bo każdy chciał przecież dobrze wyglądać na czekającej nas dyskotece - i to właśnie ona była najprzyjemniejszą częścią tych otrzęsin.

Galeria - Ślubowanie i otrzęsiny klas pierwszych (29.09. 2005 r.)


Biała Szkoła (styczeń, 2006 r.)

"Biała Szkoła" to tradycyjny wyjazd klas pierwszych, który jest połączeniem integracji i nauki jazdy na nartach. Tegoroczny wyjazd klas pierwszych na "Białą Szkołę" odbył się w jednym terminie, między 1 a 8 stycznia 2006 r.

Na miejscu ochoczo przyjęliśmy "góralskie obyczaje", chociaż i tu znajdą się głosy sporne, zwłaszcza te dotyczące wyglądu domów czy jedzenia. Bezspornym tematem jest zdecydowanie kwestia pogody, która oczywiście dopisała.

Lekcje przedmiotowe obowiązkowo odbywały się każdego dnia i nie stanowiły one dla większości żadnego problemu. Dzięki nim mogliśmy spotkać się z nauczycielami w całkiem innych warunkach i w ten sposób lepiej się poznać. Prawdą jest, że zmęczenie po narciarskim wysiłku nie sprzyjało skupieniu naszej uwagi na konkretnym przedmiocie, ale nie sądzę, żeby wszyscy uważali ten czas za stracony. W końcu nauczyciele starali się go nam jak najbardziej urozmaicić i wybierali ciekawsze i niewymagające od nas większego zaangażowania tematy.

Do największych atrakcji trzeba bezapelacyjnie zaliczyć wieczorny kulig po okolicy, połączony z pieczeniem kiełbasek oraz wizytę w Izbic Regionalnej, która z pewnością na zawsze pozostanie w pamięci nas wszystkich co najmniej z dwóch powodów. Przede wszystkim ze względu na ilość ciekawych informacji, których nic dało się zignorować dzięki wspaniałemu, dosyć kontrowersyjnemu góralowi, który się ową izbą opiekuje. Jego opowiastki, dowcipy i piosenki wygrywane na skrzypcach były główną atrakcją wieczoru, zdecydowanie przesłaniającą rytuał pieczenia świniaka. Za udany należy też uznać wyjazd na Słowację, którego celem było gorące kąpielisko na mroźnym powietrzu. Osoby, które skorzystały z okazji wykąpania się w jego ciepłych wodach, nie ukrywały faktu, iż wywarło ono na nich duże wrażenie.

Jeśli chodzi o naukę jazdy na nartach, czyli jeden z głównych celów wyjazdu, to sami panowie instruktorzy stwierdzili, że z roku na rok uczniowie wykazują, coraz większą inicjatywę i chęć do nauki, dzięki czemu osiągają prawdziwe sukcesy. W tym roku czas "raczkowania" uczniów na "oślej łączce" w Murzasichlu trwał jedynie dwa dni. Sukcesem dla wszystkich początkujących narciarzy była umiejętność samodzielnego zjeżdżania w Białce Tatrzańskiej.

Galeria - Biała Szkoła (styczeń, 2006 r.)


Studniówka (2006)

Tygodnie przygotowań - począwszy od dekoracji szkoły, na balowych kreacjach, fryzurach i makijażach skończywszy - i dzień studniówki 2006 wreszcie nadszedł. Jeszcze w sobotę 4 lutego dokonywano ostatnich poprawek, żeby wieczór i noc w szkole były naprawdę wyjątkowe.

Początek dla pierwszych trzech klas miał miejsce o godz. 20.00. Wszystko odbywało się zgodnie z (odwiecznym) planem: na początku uroczysty polonez do taktów wiadomej melodii z Pana Tadeusza, w pierwszej parze Pan Dyrektor (podczas drugiej tury Pani Dyrektor), piękne kreacje, wyszukane fryzury, dopracowane w każdym szczególe makijaże przyszłych abiturientek oraz nieco ich blaskiem przyćmieni przyszli abiturienci. Wdzięk, szyk i elegancja w każdym calu, tłumy reporterów i wzruszenie na twarzach rodziców - tak jak powinno być. Mały metraż przestał się liczyć wobec pięknego wystroju - składam głęboki ukłon w kierunku osób dekorujących szkołę: włożyli mnóstwo pracy, ale efekt moim zdaniem był znakomity.

Po trzeciej turze poloneza natomiast oraz przemówieniu Pana Dyrektora (krótkim, ale jednoznacznie uświadamiającym, że żarty się właśnie skończyły i do matury zostało już tylko dziewięćdziesiąt dni) kilkanaście par, mogących się pochwalić większymi umiejętnościami tanecznymi, zatańczyło walca angielskiego.

Po tym tańcu nadszedł czas na posiłek i zawarcie bliższej znajomości z miłymi panami z cateringu. Potrawy, podane na szwedzkim stole, oceniano bardzo różnie - według niektórych były stanowczo zbyt wymyślne, innym po prostu nie smakowały, jeszcze inni ustawiali się w kolejkach po kolejne dania. Sorbetu lodowego ocenić nie mogę, bo dla mnie nie starczyło, ale polecić mogę krokieciki do barszczu (podanego około drugiej). Nie można jednak odmówić cateringowi starań, przyjaznej obsługi i profesjonalności.

Zdjęciom klasowym nie warto poświęcać uwagi - poszły w miarę szybko i sprawnie, ale może warto byłoby przyjrzeć się dokładniej programowi artystycznemu. Na początku kabaret GDYBY (cztery osoby z byłej już III A i jedna z byłej III F) przedstawił krótką sztukę pt. A gdyby tak dramat, czyli bryk, pióra Rafała Smentka, pełną inteligentnych odniesień do literatury najwyższego lotu, na których to odniesieniach nie wszyscy się poznali - stąd połowiczny sukces występu - oceniany był on od "tragicznego", przez "taki sobie" po "świetny", jak zazwyczaj bywa z tego rodzaju programami. Po dramacie męska część kabaretu zaprezentowała publiczności kilka skeczy, w tym jeden kabaretu Potem (Trzech twardych facetów), a trzy własne (Staruszka, Włamywacze, Promocje). Gwoździem programu natomiast był film Warszawa mało znana, przewodnik po ulicach naszej stolicy - entuzjastycznie przyjęty mimo kolejnych przerw technicznych.

Kolejnym punktem była druga edycja Bogdanów 2006. Laureatami zostali między innymi P. Prof. Boryczko-Górska (kategoria "lęki z dzieciństwa"), P. Prof. Borowicz ("tytan organizacji"), P. Prof. Zieja ("przyjaciel lasów tropikalnych"), P. Prof. Nowak ("najlepsze narzędzie wychowawczo-mobilizacyjne").

Po programie artystycznym nie było już przeszkód, aby kontynuować zabawę do białego rana w dużej sali gimnastycznej przy dźwiękach różnego rodzaju muzyki. Bynajmniej nie tylko przyszli abiturienci szaleli na parkiecie, mogliśmy obserwować także kółko korzystających z tej jedynej nocy przedstawicieli grona pedagogicznego. Duża sala przez cały czas była mniej lub bardziej wypełniona, wszystko pod ostrzałem fleszy i czujnym okiem kamer, uwieczniających każdą bez wyjątku sekundę balu.

Nic nie trwa wiecznie… A zatem i ta noc dobiegła końca. Około szóstej rano w niedzielę większość uczestników opuściła już szkołę, w poniedziałek o 8:15 zaś Dąbrowski wyglądał już zupełnie normalnie, wysprzątany co do jednego, najmniejszego, czerwonego piórka.

Studniówkę 2006 oceniam na czwórkę z małym plusem. Jeśli miałabym mówić o moich subiektywnych odczuciach - zabrakło tego czegoś, co sprawiłoby, że będzie ona długo i z rozrzewnieniem wspominana. Być może mam zbyt wygórowane wymagania, jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że zginęła ona najpierw w wirze przygotowań, a potem w codzienności przypominania, że do matury zostało już tylko … dni, a my wciąż nie oddaliśmy konspektów prezentacji ustnych z polskiego.

Opracowała: Jagoda Grudzień (z byłej już III A)

Galeria - Studniówka 2006


IV Edycja Programu "Dzień na TAK" (21. 03. 2006 r.)

Podczas "Dnia na TAK" staramy się godzić dobrą zabawę z niesieniem pomocy chorym dzieciom.
Tegoroczna aukcja prac dzieci niepełnosprawnych zakończyła się wielkim sukcesem, udało się zebrać 3070 złotych i 8 groszy. Za tę sumę zakupimy pionizator rehabilitacyjny dla dzieci ze Stowarzyszenia Przyjaciół Osób Niepełnosprawnych z "Drewnianej", który wykorzystany zostanie na obozach rehabilitacyjnych. Gośćmi Dnia na TAK, którzy pomagali w prowadzeniu aukcji, byli Państwo Justyna Tomańska i Janusz Zakrzeński. Wszystkim tym, którzy włożyli bardzo dużo wysiłku w organizację Programu, także naszym szkolnym młodym artystom i ich przyjaciołom z innych szkół, serdecznie dziękujemy i liczymy na współpracę w przyszłym roku.

Galeria - IV Edycja Programu "Dzień na TAK" (21. 03. 2006 r.)


Międzynarodowy Salon Edukacyjny PERSPEKTYWY 2006

Tradycyjnie już stoisko XXXVII LO bardzo dobrze prezentowało się na targach przeznaczonych dla gimnazjalistów i cieszyło się wielkim powodzeniem. Łącznie z "dniem otwartym" w naszej szkole w organizacji i przebiegu całego przedsięwzięcia wzięło udział 112 uczniów. Wyróżnić należy autorki i realizatorki wystroju stoiska, przede wszystkim uczennice klasy II F: Martę Czopek, Marysię Forkiewicz i Ewę Jankowską oraz Magdę Zielom, Martę Piórkowska i Olę Świadek.
Prace wspomagały panie prof. R. Tula i prof. A. Borowicz.

Galeria - Międzynarodowy Salon Edukacyjny PERSPEKTYWY 2006


Wymiany z Niemcami - Monachium (2005/2006)

Pierwsze spotkanie z naszymi niemieckimi kolegami, których do tej pory znaliśmy tylko z listów, nastąpiło 17 września, gdy o godz. 22:30 powitaliśmy ich na Dworcu Centralnym, po czym zabraliśmy do swoich domów. Niedzielę spędziliśmy z rodzinami, natomiast w poniedziałek wspólnie zwiedzaliśmy Warszawę - spacerowaliśmy po Łazienkach i Starym Mieście, zobaczyliśmy też pomnik Powstańców Getta.

Wycieczki, w których uczestniczyliśmy we wtorek i środę, nawiązywały do wydarzeń z czasu II wojny światowej. Zwiedzaliśmy Lublin i obóz koncentracyjny w Majdanku oraz Muzeum Powstania Warszawskiego. Te lekcje historii zrobiły duże wrażenie na obu grupach.

W piątek udaliśmy się na naszą ostatnią wycieczkę, do Gdańska. Po drodze odbyliśmy krótki spacer po molo w Sopocie i zwiedzaliśmy zabytkowy kościół w Oliwie.

Nasze drugie spotkanie miało miejsce 16 października w Monachium. Pobyt zaczęliśmy od zwiedzania miasta, a wycieczka miała bardzo ciekawą formę, gdyż całą trasę pokonaliśmy na rowerach.

18 października podziwialiśmy uroki Bawarii - zwiedzaliśmy kościół w Wies oraz położony w przepięknej okolicy, baśniowy zamek Neuschwanstein, wybudowany na życzenie króla Ludwiga II. Następnego dnia byliśmy w Muzeum Techniki, w piątek pojechaliśmy do Regeusburga, gdzie podziwialiśmy wielką gotycką katedrę, średniowieczną salę tortur oraz stary most, zbudowany jeszcze przez Rzymian.

Pobyt w Monachium szybko dobiegł końca. Po pełnym wrażeń tygodniu wróciliśmy do Warszawy.

Galeria - Wymiany z Niemcami - Monachium (2005/2006)


Projekt unijny Socrates Comenius (2005/2006)

Projekt w ramach Programu Unii Europejskiej Socrates Comenius pod nazwą "SZTUKA, HISTORIA, LITERATURA, TRADYCJE, EKONOMIA I SPOŁECZEŃSTWO" realizowany jest przez nasze liceum i trzy szkoły partnerskie z Hiszpanii, Portugalii i Grecji. Koordynatorem ze strony polskiej jest nauczyciel języka angielskiego, pan S. Zasuński.

W październiku 2005 roku byliśmy w Toledo (Hiszpania), gdzie oprócz zabytków architektonicznych zobaczyliśmy winnice oraz sposób wytwarzania wina przez Hiszpanów. W dniach 1-7 marca 2006 byliśmy w

Guimaraes (Portugalia), niedaleko drugiego co do wielkości miasta Portugalii - Porto, gdzie przyjechali również nasi przyjaciele z Hiszpanii i Grecji. W wyjeździe tym uczestniczyli uczniowie klasy I A - Sonia Matlak, Piotr Mikołajczuk, Damian Białek, nasz nauczyciel języka angielskiego, pan S. oraz pan dyrektor B. Madej.

uimaraes to piękne stare miasto, uważane za "kolebkę" Portugalii. Zamieszkaliśmy u naszych rówieśników, a teraz już portugalskich przyjaciół. Przyjęto nas niezwykle gościnnie, a opieka, jaką nas otoczono, przypominała polską gościnność. Pokazano nam miasto, jego okolice, kulturę i obyczaje lokalnej społeczności.

Szkoda było wyjeżdżać z Guimaraes, ale już niedługo, bo we wrześniu tego roku, będziemy gościli ich u nas. A potem czeka nas kolejna wizyta, tym razem w Grecji.

Opracował: Damian Białek, kl. I A

Galeria - Projekt unijny Socrates Comenius (2005/2006)


Wizyta gości z Białorusi (2005/2006)

W październiku na zaproszenie naszego liceum przyjechały z tygodniową wizytą cztery uczennice szkoły polskiej z Grodna. Ich pobyt w Warszawie możliwy był dzięki współpracy kilku warszawskich liceów ze Stowarzyszeniem "Wspólnota Polska". Największe znaczenie miała jednak gościnność naszych uczniów: Agaty Bittner i Amelii Suchcickiej z kl. III A oraz Michała Madraka i Mateusza Sarnowskiego z kl. I A. Uczennice z grodzieńskich szkół miały dzięki temu możliwość wzięcia udziału w lekcjach, zwiedzenia Warszawy i, co równie ważne, rozmawiania na co dzień po polsku.

Galeria - Wizyta gości z Białorusi (2005/2006)


Londyn - wycieczka językowa (27. 02. - 06. 03. 2006 r.)

Między 27.02 a 6.03 bieżącego roku braliśmy udział w wycieczce do stolicy Wielkiej Brytanii - wielkiego miasta znanego z czerwonych budek telefonicznych i dwupoziomowych autobusów.

Przez siedem dni intensywnego zwiedzania zobaczyliśmy wiele, chociażby słynne Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds (gdzie prezentowane są naturalnej wielkości figury gwiazd filmu, muzyki czy sławnych osobistości, np. Marilyn Monroe, David Beckham, Jennifer Lopez., które naprawdę wyglądają jak żywe...), Science Museum, Natural History Museum, Opactwo Westminsterskie Westminster Abbey (jest miejscem koronacyjnym królów Anglii), National Galery (galeria sztuki w Londynie licząca ok. 2300 dzieł, także samego Leonarda da Vinci, Claude Moneta czy Vincenta van Gogha!), Tower of London, Tower Bridge, Katedrę św. Pawła, Trafalgar Square, British Museum, Pałac Buckingham (widzieliśmy nawet bardzo efektowną zmianę warty), London Eye czy też Greenwich. Wymieniać można bez końca. Londyn jest przepiękny, to prawdziwy raj nie tylko dla turystów, chcących zobaczyć dzieła sztuki i urokliwe zakamarki miasta, ale także dla chcących kupić coś przydatnego i po całkiem rozsądnej cenie na częstych w tym mieście wyprzedażach. Na największej handlowej ulicy miasta - Oxford Street - ogarnęło nas prawdziwe szaleństwo zakupów.

Mieszkańcy Londynu to niezwykle otwarci, bezpośredni i mili ludzie. Rodziny, u których mieszkaliśmy, były dla nas bardzo miłe. Jeśli chodzi o warunki atmosferyczne, nie dało się nie zauważyć zmienności pogody - w jednej sekundzie świeciło słońce, a już za chwili pojawiały się chmury i ulewny deszcz. W tym mieście wszystko się zmienia, nie tylko pogoda... Tę różnorodność widać chociażby na ulicach: w Londynie można spotkać ludzi z całego świata, także wielu Polaków).

Wycieczkę uważamy za bardzo udaną. Była to nie tylko okazja do zobaczenia wspaniałych zabytków, ale także świetna lekcja języka angielskiego! Gorąco zachęcamy do odwiedzenia tego miasta, a sami bardzo chcemy tam wrócić...

Galeria - Londyn - wycieczka językowa (27. 02. - 06. 03. 2006 r.)


Wymiana z Włochami - Warszawa - z energią i uśmiechem na twarzy (2005/2006)

W listopadzie zeszłego roku uczniowie klas drugich po raz kolejny już wybrali się na słoneczną Sycylię. W dniach 24-31 marca 2006 roku gościliśmy w naszej szkole włoskich uczniów. Na znak podziękowania i szczerej sympatii staraliśmy się, aby ich pobyt był równie przyjemny jak nasz na Sycylii.

Plan wycieczki Włochów do Polski obejmował kilka miast, które zamierzaliśmy zwiedzić. Odwiedziliśmy najważniejsze polskie ośrodki kultury i pamięci narodowej. Byliśmy w Oświęcimiu, gdzie Włosi mogli poznać lepiej naszą historię. Zobaczyliśmy także Kraków, który bardzo spodobał się gościom. Byliśmy w Gdańsku, lecz niestety deszczowa pogoda zepsuła nasz plan zwiedzania. Pokazaliśmy także naszą stolicę: Łazienki, Stare Miasto, okolice naszej szkoły. Zwiedzanie tych wszystkich miejsc było fascynujące zarówno dla Włochów, którzy byli tu pierwszy raz, jak i dla nas, bo mieliśmy okazję zobaczyć te miejsca na nowo z nimi.

Dwa dni poświeciliśmy naszej szkole. Oprowadziliśmy po niej Włochów, pokazaliśmy specjalistyczne sale, bar, strzelnicę. W poniedziałek rano wspólnie obejrzeliśmy na rzutniku zdjęcia z naszego pobytu na Sycylii, co wprawiło wszystkich w bardzo dobre nastroje. Nasza szkoła, choć zupełnie inna od ich włoskiej, wydała się Sycylijczykom przyjemna i ciekawa.

Niestety, szybko kończy się to, co tak niedawno się zaczęło. Nasza przyjaźń przetrwała do odwiedzin Włochów, a po ich pobycie w Polsce umocniła się jeszcze bardziej. Wciąż mamy nadzieję, że uda nam się spotkać w wakacje, a tymczasem cieszymy się wspólnymi przeżyciami i wspomnieniami. Pobyt Włochów w naszym kraju był dla nas pełen uśmiechu i nowej sycylijskiej energii.

Galeria - Wymiana z Włochami - Warszawa (2005/2006)


Nasi uczniowie w Katyniu (2005/2006)

Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku redakcja szkolnej gazety XXXVII LO "Propozycje" postanowiła wziąć udział w konkursie historycznym "Katyń - przekazanie wiedzy i pamięci". Forma pracy była dowolna, dlatego zdecydowaliśmy się poświęcić temu tematowi cały numer. Pracowali nad nim: Jan Ziółkowski, Rafał Smentek, p. J. Gaudasińska (opiekun gazety), Agnieszka Zawada, Angelika Kowalczyk, a także Ola Popiołek. Z powodu obszerności tego wydania trudno streścić w kilku zdaniach jego zawartość; warto jednak wspomnieć o tym, że przy okazji powstały trzy ważne wiersze naszego autorstwa wpisujące się w problematykę Katynia, a także wywiad z księdzem prałatem Zdzisławem Peszkowskim - kapelanem stowarzyszenia Rodziny Katyńskie. Było to w pewnym sensie powtórzenie pracy naszego kolegi - Jakuba Pietrasika, który rok temu również przeprowadził rozmowę z ks. Peszkowskim, za co został wyróżniony w poprzedniej edycji konkursu katyńskiego. Po przejściu dwóch pierwszych etapów zostaliśmy zaproszeni wraz z innymi licealistami i gimnazjalistami na wzięcie udziału w ostatnim - trzecim etapie konkursu, który polegał na wypełnieniu testu oraz rozmowie z komisją.

Wkrótce okazało się, że zajęliśmy pierwsze miejsce w swojej dzielnicy. Nagrodzonych zostało pięcioro uczniów z naszej szkoły. Dostaliśmy odtwarzacze muzyki mp3 oraz możliwość wzięcia udziału w V Pielgrzymce Młodzieży Warszawskiej do Katynia i faktycznie ta druga nagroda okazała się o wiele bardziej wartościowa.

Wyjazd do Katynia i Smoleńska razem ze zwycięzcami konkursu z innych dzielnic Warszawy był dla mnie ważnym i silnym przeżyciem. Znając już historię związaną z Katyniem pragnąłem znaleźć się tam osobiście, by w pełni zrozumieć to, co się tam wydarzyło. I właśnie to, jak sądzę, było najważniejsze w tym konkursie i w pielgrzymce: stanąć twarzą w twarz z faktami, własnymi uczuciami i wyciągnąć z tego wszystkiego wnioski; nie tylko historyczne, ale też życiowe. Na drugi plan zeszły więc sprawy uciążliwej podróży w dusznym pociągu i ciągłego pośpiechu podczas pobytu w Rosji. Dlatego ten mały rozdział mojego życia zawsze będę dobrze wspominał.

Opracował: Jan Ziółkowski, kl. III A

Galeria - Nasi uczniowie w Katyniu (2005/2006)


Biblioteka (2005/2006)

7 października 2005 r. w szkolnej bibliotece odbyła się lekcja poetycka z udziałem poetów: Petera Paula Wiplingera z Austrii i Karla Grenzlera z Niemiec. Obaj poeci czytali swoje utwory w oryginale. W lutym 2006 r. odbyła się IV edycja "Spotkań z poezją". Uczniowie naszej szkoły: Magdalena Pawelska, Aleksandra Popiołek, Milena Sepczyńska, Jan Ziółkowski i absolwent Adrian Wiśniewski czytali swoje wiersze. Kontynuacją tych wydarzeń było zaproszenie nas do Związku Literatów Polskich na otwarcie "Światowego Dnia Poezji w Polsce".

2 lutego w bibliotece wygłosił wykład prof. dr hab. Stanisław Dubisz - dziekan Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. W zajęciach uczestniczyła kl. IIIc z panią prof. Ewą Ostrowską. Słuchacze dowiedzieli się m.in. dlaczego Mikołaj Rej pisał swoje utwory wyłącznie w języku polskim. Druga część wykładu dotyczyła współczesnego języka młodzieży. Profesor mówił o języku sms'ów i gwarach środowiskowych.

Na szczególną uwagę zasługuje redakcja szkolna wydająca czasopismo "Propozycje". W tym roku minęło dziewięć lat od chwili wydania ukazania się pierwszego numeru. Egzemplarz specjalny o Katyniu, wydany pod kierunkiem pani Jadwigi Gaudasińskiej, został nagrodzony pierwszym miejscem w konkursie historycznym "Katyń - przekazanie wiedzy i pamięci".

Każdego roku biblioteka organizuje zajęcia edukacyjne w Bibliotece Uniwersyteckiej, przeznaczone dla klas maturalnych. W grudniu zwiedziliśmy tam wystawę, poświęconą 25-leciu Solidarności. W naszej bibliotece organizowane były okolicznościowe wystawy: "Warszawa 1939 roku - fotografie z albumu niemieckiego żołnierza", "Ksiądz Jan Twardowski - życie i twórczość".

Galeria - Biblioteka (2005/2006)


Samorząd szkolny (2005/2006)

Nowy rok szkolny Samorząd rozpoczął od zorganizowania prawyborów parlamentarnych i prezydenckich. Pod koniec września uczniowie klas trzecich przygotowali otrzęsiny pierwszaków, w tym roku pod hasłem "Piekło - Niebo". Dzięki klasie 1f odbyła się natomiast dyskoteka andrzejkowa.

W październiku zorganizowaliśmy powszechne ogólnoszkolne wybory przewodniczącego samorządu. Mateusza Chomickiego zastąpiła na tym stanowisku Magda Weresa z kl. II G. Samorząd przeprowadził kilka akcji charytatywnych, m.in. zbiórkę pieniędzy dla ofiar katastrofy w Katowicach oraz zbiórkę książek dla dzieci z Grodzieńszczyzny. W marcu we współpracy ze szkolnym Kołem PCK i Wolontariatu uczniowie przygotowali bufet z okazji "Dnia na TAK".


Teatr szkolny - Diabelskie igraszki, czyli teatr w Dąbrowskim (2005/2006)

Igranie z diabłem to proceder nie tylko podejrzany, ale i niebezpieczny. Mimo tego Teatr pod znaczącą nazwą Nie-Na-Żarty, działający w naszym liceum, postanowił podjąć to ryzyko. Gra okazała się warta świeczki, ponieważ zaowocowała wystawieniem sztuki zaliczanej już dzisiaj do klasyki - "Igraszek z diabłem" J. Drdy.
Ta baśniowa opowieść o dwóch pannach, które w poszukiwaniu mężów postanowiły wybrać się aż do piekła, zaludniona jest przez licznych diabłów - psychologów, administratorów, amantów, brudasów, a nawet przez samego Belzebuba. Aktorzy z naszej szkoły podjęli jednak zgodny wniosek, że świat współczesny niepokojąco przypomina baśniowe rejony i przenieśli całą historię w nasze czasy. Zatem diabły w tym przedstawieniu to istoty, które znamy niemal z podwórka, pustelnik Scholastyk zamiast się biczować prowadzi głodówkę protestacyjną, a zbój Sarka - Farka chodzi w dresie. Z kolei Księżniczka Disperanda i jej służka - zadziorna Kasia, trafiają do dyskoteki Piekiełko, aby samemu władcy piekieł oddać swoje cyrografy w zamian za obiecanych mężów. Ci odważni ludzie to:
  • Magdalena Pawelska (w drugiej obsadzie Sylwia Mańkowska) - w roli Księżniczki Disperandy
  • Agata Kryńska (w drugiej obsadzie Sonia Pietraszewska ) w roli Kasi,
  • Katarzyna Frąckiewicz - w roli diabła- psychologa - Solfernusa,
  • Kaja Jakubiec - w roli diabła- administratora - Beliala,
  • Monika Gadomska - w roli Belzebuba,
  • Sylwia Grabowska - w roli diabła Omnimora,
  • Kasia Stawska - w roli diabła Karborunda,
  • Wojtek Kostański - w roli pustelnika Scholastyka,
  • Łukasz Brzozowski - w roli zbója Sarki - Farki,
  • Dominik Karwacz - w roli obrońcy niewinnych duszyczek (dziewczynek) - Marcina Kabata,
  • Mateusz Sarnowski - w roli diabła - podrywacza - Lucjusza.

Sztuka została zaprezentowana w Teatrze Staromiejskim, na Oddziale Chirurgii w Warszawskim Szpitalu Dziecięcym, w szpitalu przy ul. Litewskiej, w Powiślańskiej Fundacji Społecznej, w dwóch szkołach integracyjnych, na dwóch festiwalach teatrów amatorskich i w naszej szkole - kilka razy.

Oprócz tego teatr przygotował też laudacje dla nauczycieli z okazji ich święta.

Jesteśmy nie - na - żarci i wierzymy, że nasza działalność będzie się rozwijała coraz bujniej, dostarczając radości nam, a przede wszystkim naszym widzom.

Opracowała: Joanna Trojanowska, opiekun teatru Nie-Na-Żarty

Galeria - Teatr szkolny - "Diabelskie igraszki" (12. 01. 2006 r.)


Wolontariat (2005/2006)
Szkolne Koło Polskiego Czerwonego Krzyża
Szkolny Klub Ośmiu "Dąbrowski" - Młodzieżowy Wolontariat

Program "Edukacja humanitarna - integracja działań młodzieży i pracowników szkoły na rzecz niesienia pomocy potrzebującym" realizowany jest w naszej szkole już piąty rok przy intensywnej współpracy wielu niezrzeszonych oficjalnie uczniów i pomocy nauczycieli.

Ze względu na rosnącą wśród młodzieży akceptację i popularność naszej działalności postanowiliśmy skupić się w tym roku szkolnym na doskonaleniu form i metod pracy w następujących grupach roboczych:
  • współpraca z Warszawskim Szpitalem dla Dzieci im. M. Kopernika,
  • współpraca z Przedszkolem Specjalnym nr 208,
  • szkolenie sanitarne,
  • szkolny Klub Krwiodawstwa "Sanguis",
  • współpraca z Fundacją "Świat na TAK",
  • współpraca z Zarządem Rejonowym PCK,
  • współpraca ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Osób Niepełnosprawnych "Z Drewnianej",
  • współpraca ze świetlicą socjoteraupeutyczną "Na Tamce",
  • organizacja szkolnych akcji charytatywnych,
  • współpraca z Domem Opieki Społecznej "Caritas".

Wolontariusze pracują w swoich grupach od 1 do 4 godzin tygodniowo w trybie całorocznym oraz dodatkowo podczas organizacji okazjonalnych uroczystości i szkoleń z zakresu pracy wolontarystycznej. Do tych znaczniejszych należy zaliczyć:
  • organizację spotkania warszawskich Klubów "Ośmiu" w naszej szkole,
  • współorganizację balu dla dzieci ze Stowarzyszenia Dzieci Chorych na Padaczkę,
  • współorganizację Wigilii Polskiej na Rynku Starego Miasta,
  • współorganizację Balu Integracyjnego w PKiN,
  • czterokrotne oddanie krwi przez pełnoletnich uczniów naszej szkoły,
  • przeprowadzenie wykładów dla uczniów klas I, II i III na temat krwiodawstwa,
  • organizację Dnia na TAK.

Uczniowie klas I B, I C, I D i I F przygotowali wspólnie prezenty z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz tzw. "koszyczki wielkanocne" dla ubogich rodzin. Wzięliśmy też udział w XIII edycji Samorządowego Konkursu Nastolatków "8 Wspaniałych".

Uczennice Dorota Bulkowska z klasy III H i Ania Buczek z klasy III A zostały nagrodzone podczas spotkania podsumowującego edycję Konkursu zorganizowanego przez Wydział Kultury dla Dzielnicy Śródmieście Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. Konkurs nadal trwa i już wiemy, że w kategorii Klubów nasz szkolny Klub Ośmiu "Dąbrowski" znalazł się wśród ścisłej grupy finalistów.

22 kwietnia odbyły się Mistrzostwa Pierwszej Pomocy Polskiego Czerwonego Krzyża. Wzięła w nich udział drużyna naszej szkoły z kl. II A w składzie: Marzena Guszkowska, Anna Miazi, Magdalena Godlewska i Karolina Toman. Opiekunem drużyny była Urszula Sypniewska.

W trakcie mistrzostw zawodniczki opatrywały różne rany, m.in. złamania otwarte, poparzenia, krwotoki. Ich wysiłki zostały nagrodzone upominkami i dyplomem. Zajęły czwarte miejsce i udowodniły, że są dobrze przygotowane do niesienia pierwszej pomocy osobom poszkodowanym.

Szkolny Sztab XIV Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na czele z Anią Buczek, Małgosią Witkowską, Jadwigą Grudzień, Adeliną Kloch i Frankiem Gołębiowskim przyczynił się do zwiększenia sumy przeznaczonej na zakup sprzętu ratującego życie dzieciom o 9000 złotych!

Galeria - Wolontariat (2005/2006)