Zdjęcia z wydarzeń i uroczystości znajdują się na stronie Galeria.
Uwaga - po kliknięciu w miniaturki zdjęcia otwierają się w nowych oknach,
które zamykają się po kliknięciu w otwarte zdjęcie.
Z życia biblioteki (2010/2011)
Samorząd Szkolny Kuźnia kultury (2010/2011) Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej (2010/2011) Teatr Nie-Na-Żarty - Dąbrowski w babskich ciuchach czyli tajemnicza biografia patrona (2010/2011) Wolontariat (2010/2011) Wolontariat - Dzień Dziecka (28.05.2011 r.) IId tańczy (kwiecień 2011 r.) Koło fotograficzne (kwiecień 2011 r.) Trybunał Uczniowski (29.04.2011 r.) Wymiana z Włochami - Sycylia: Polska na Sycylii (luty 2011 r.) i Sycylia w Polsce (kwiecień 2011 r.) Wymiana z Włochami - Rieti: Dąbrowski na włoskiej ziemi (listopad 2010 r.) i Włosi w Polsce (marzec 2011 r.) Wolontariat - Dzień na TAK (21.03.2011 r.) Europejskie lekcje z Conorem (marzec 2011 r.) Dzień Wenezuleski (09.03.2011 r.) Studniówka (29.01.2011 r.) Wolontariat - Szkolne Koło PCK Wolontariat - Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy (09.01.2011 r.) Andrzejkowy salon wróżb (29.11.2010 r.) - Samorząd Szkolny Dzień Patrona (15.11.2010 r.) Teatr po angielsku "Another Someone" grupy Rash Dash (18. i 20. października 2010 r.) Wyjazd integracyjny klas I (wrzesień/październik 2010 r.) Wolontariat - A może świetliki? (wrzesień 2010 r.) Europejskie Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych - kibicujemy Olimpijczykom (wrzesień 2010 r.) Z życia biblioteki (2010/2011)
Biblioteka szkolna zazwyczaj kojarzy się z miejscem wypożyczania lektur lub od czasu do czasu odrabiania prac domowych, jednak nasze miejsce jest wyjątkowe. Daje nam możliwość poszerzania wiedzy, ale nie tylko – biblioteka pozwala nam na rozwijanie pasji i zainteresowań. Tam przekazywane są nam wszystkie nowinki kulturowe, ze świata sztuki oraz literatury polskiej i światowej. Pomagają nam w tym nie tylko bibliotekarki, ale również liczne spotkania i imprezy kulturowe, takie jak Warszawska Jesień Poezji, warsztaty poetyckie, a ostatnio wykłady o Czesławie Miłoszu – naszym Nobliście, z okazji Roku Miłosza. W związku z tym w bibliotece można obejrzeć liczne wydawnictwa utworów Czesława Miłosza.
W październiku 2010 roku w ramach lekcji poetyckich gościliśmy poetów, działaczy kultury i wydawców książek: Elżbietę Musiał i Stanisława Nyczaja, autora książki „Metafizyka tworzenia”, którzy w ciekawy sposób prezentowali swoją twórczość. Pan Stanisław Nyczaj wygłosił interesujący referat o sposobie tworzenia wierszy. W spotkaniu brała udział klasa 3a. W tym samym miesiącu, 20 października, klasa 1a wraz z panią Jadwigą Gaudasińską wybrała się do Muzeum Literatury na inaugurację III Festiwalu Poezji Słowiańskiej. Wszystkie klasy drugie w listopadzie zostały zaproszone na zajęcia edukacyjne w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Młodzież zapoznała się ze zbiorami biblioteki oraz sposobem korzystania z wypożyczalni. Niejedna osoba na pewno wykorzysta te informacje podczas pisania swojej prezentacji maturalnej. 11 listopada, z okazji Święta Niepodległości, w bibliotece została przygotowana wystawa poświęcona Józefowi Piłsudskiemu i obchodom przywrócenia wolności po 123 latach niewoli. W grudniu szkolna redakcja czasopisma Propozycje wraz z opiekunem redakcji, panią Jadwigą Gaudasińską, przygotowała Wigilię Literacką, w której uczestniczyli, poza redaktorami i uczniami, pan dyrektor Bogdan Madej i pani wicedyrektor Mariola Borzyńska. W tym dniu odbyły się również warsztaty poetyckie, które poprowadził znany poeta i krytyk literacki, Stefan Jurkowski ze Związku Literatów Polskich. Zachęcał nas do próbowania sił w pisaniu i niezniechęcania się przy pierwszych porażkach. Na zajęcia przyszli nasi szkolni poeci (a jest ich niemało) oraz absolwenci. Z poezją całego świata zapoznaliśmy się 10 kwietnia podczas Międzynarodowego Dnia Poezji na zaproszenie redaktora Aleksandra Nawrockiego w Muzeum Literatury. Na inauguracji była klasa 1c z panią Jadwigą Gaudasińską. Ważnym wydarzeniem w naszym liceum był koncert Młodzież w hołdzie Janowi Pawłowi II. Scenariusz opracowała pani Jadwiga Gaudasińska i Ola Wicik z klasy Ia. W bibliotece gościliśmy także przedstawiciela Ambasady Wenezueli, który zaprezentował swój kraj w sposób niezwykle ciekawy, m.in. wyświetlając film edukacyjny w małej sali gimnastycznej. Pan radca odpowiadał na liczne pytania uczniów. Kiedy mówimy o poezji w naszej szkole, musimy wspomnieć o uczniach, którzy wygrywają liczne konkursy poetyckie. Na szczególną uwagę zasłużył Łukasz Krawczyński z klasy IIIb (wiersze Łukasza znadują się na stronie Twórczość uczniów 2010/2011), laureat m.in. Turnieju Jednego Wiersza, Młodej poezji warszawskiej czy Festiwalu Poezji Współczesnej. Otrzymał statuetkę i nagrodę specjalną Aleksandra Nawrockiego oraz debiutował w miesięczniku Poezja dzisiaj. Łukasz stale zamieszczał swoje wiersze w gazetce szkolnej Propozycje, a ostatnio w kilku czasopismach młodzieżowych, m.in. w Arkuszach Literackich (nr 13 i 10) wydawanych przez Stołeczne Centrum Edukacji Kulturalnej przy ul. Jezuickiej w Warszawie. Minął XV rok edycji gazetki szkolnej Propozycje, w której z okazji sześćdziesięciolecia szkoły zamieszczaliśmy wspomnienia i artykuły o sławnych absolwentach naszej szkoły, m.in. o Magdzie Mielcarz, aktorce mieszkającej na stałe w Stanach Zjednoczonych. W październiku zostanie wydany także numer specjalny, który uhonoruje 60-lecie Liceum Dąbrowskiego. W tym celu, w Teatrze Narodowym, Marysia Dybcio z kl. IIIb rozmawiała z naszym wybitnym absolwentem: aktorem, reżyserem, dyrektorem i profesorem Akademii Teatralnej – Janem Englertem. Pani Jadwiga Gaudasińska zebrała i opracowała dwa kolejne tomy poezji uczniowskiej. Tom IV Almanachu nosi tytuł Fasetki. Nazwę tego zbioru wyjaśnia i uzasadnia we wstępie nasz absolwent Jan Piotr Ziółkowski. Wszystkich tych, którzy lubią obcować z kulturą, sztuką i poezją, zapraszamy do uczestnictwa w takich właśnie imprezach. Dla tych z Was, którzy pragną pokazać innym swoją twórczość literacką lub poetycką, zawsze znajdzie się miejsce we wspomnianych już i>Propozycjach i w redakcji szkolnej. Nasza biblioteka to miejsce szczególne i magiczne. Można je określić mianem „mały salonik literacki”. Opracowanie: Janka Tomczyk, kl. IIa Samorząd Szkolny
Działalność Samorządu Szkolnego w roku szkolnym 2010/2011:
Działalność Samorządu Szkolnego w I semestrze w roku szkolnym 2010/2011:
Kuźnia kultury (2010/2011)
To już trzeci rok działalności Dyskusyjnego Klubu Filmowego Kuźnia Kultury.
Oglądamy ambitne filmy z najnowszego repertuaru, ale także poznajemy dziedzictwo kina polskiego, najwybitniejsze filmy w dziejach naszej kinematografii. Pomaga nam w tym projekt Filmoteki Szkolnej, który jest programem zainicjowanym przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Jego celem jest wykształcenie pokolenia świadomych, wymagających widzów, o wyższym poziomie potrzeb i oczekiwań artystycznych. Autorzy projektu zaproponowali takie filmy, by szkolne spotkania kierowały uwagę uczniów na te poziomy rozmów, które odkrywają głębokie sensy intelektualne i moralne. W wyborach tych dostrzec można także możliwości refleksji nad cechami formalnymi dzieła filmowego - jego wyznacznikami estetycznymi i gatunkowymi. W tym celu filmy podporządkowane zostały określonym hasłom tematycznym, skłaniającym do działań analitycznych i interpretacyjnych. Po zajęciach, na których korzystaliśmy z pakietu Poezja i proza kina, powstał wiersz Klaudii Kalinowskiej będący bezpośrednią refleksją po obejrzeniu filmu J. Kondratiuka "Dziewczyny do wzięcia". w mlecznych barach przy stolikach z chabrami na powiekach, makami na wargach między kremem sułtańskim a czytaniem poezji z szarych gazet czule kochają powabnych magistrów inżynierów miasto odkrywa tajemnice halka po halce i tylko facet w kinie zbyt szybko zmienia taśmę weekendy uciekają za szybami pociągu w takt uderzających kół o szyny rytm piosenki szarpie wspomnieniami si bon, si bon Klaudia Kalinowska , kl. IIIa Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej (2010/2011)
Od pięciu lat wspieramy akcję Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej.
Wszyscy uczniowie klas drugich w tym roku szkolnym raz w miesiącu uczestniczyli w zajęciach z analizy filmowej w kinie Muranów. Po projekcji widzowie brali udział w wykładzie ilustrowanym prezentacją multimedialną, dzięki któremu dowiadywali się, jak interpretować obejrzany przed chwilą film. Cykl wymagał od uczniów uwagi i zaangażowania. Prezentowane filmy były atrakcyjne dla widzów, jednak tylko uważne ich oglądanie gwarantowało późniejsze odczytanie treści zawartych zarówno w fabule, jak i w formie. Wiedza zdobyta na tych zajęciach pozwalała w sposób bardziej świadomy uczestniczyć w kolejnych seansach filmowych. Kliknij, aby zobaczyć większe zdjęcia Teatr Nie-Na-Żarty - Dąbrowski w babskich ciuchach czyli tajemnicza biografia patrona (2010/2011)
Zbliża się 60-lecie naszego liceum. Uroczystości przypadają na listopad 2011 roku.
Dlatego w tym roku szkolnym teatr z Dąbrowskiego zajął się przygotowaniem spektaklu opowiadającego o biografii patrona. Scenariusz przedstawienia oparto na zapiskach i listach Jarosława Dąbrowskiego oraz innych dokumentach historycznych. Opracowały go – pani prof. Joanna Trojanowska-Kołodziejczyk oraz pani prof. Ewa Kniaziołucka. W spektaklu występują:
Dąbrowski - Dominik Piłat kl. Ia Zgliczynska – żona Dąbrowskiego – Agnieszka Kurzewska kl. IIe Sierakowski - przywódca powstania styczniowego na Litwie – Rajmund Bobrowski kl. IIe Skłodowski- przyjaciel Dąbrowskiego – Kamil Wróblewski kl. IIe Strażnik I – Mateusz Czerniak kl. Ia Strażnik II – Piotr Pawłowski kl. Ia Nauczycielka – Gabriela Wasilewska kl. IIa Przewodniczka – Anna Laskowska kl. Ie Szmajda – Jakub Byrski kl. IIf Uczniowie – Joanna Zdun kl. IIe, Elżbieta Jarosińska kl. IIe, Agnieszka Gryszkiewicz kl. Ia Prawdziwym szokiem dla gości i uczniów może okazać się fakt, że Dąbrowski uciekł z rosyjskiego więzienia w kobiecym przebraniu. Wieziony za zesłanie, zatrzymany w jednym z wielu więzień przejściowych, zdobył przemyconą przez przyjaciół suknię i kapelusz i wyszedł z więzienia wprowadziwszy w błąd pijanych rosyjskich strażników! A potem- już ze Szwecji, dokąd uciekł z żoną- wysłał komendantowi więzienia list gratulacyjny, że ma takich…dobrych pracowników! By nie uderzać w szkolny ton, że „Dąbrowski wielki był…”, wystarczy tylko dodać, że jego pomysły konspiracyjne, np. tzw. pomysł dziesiątek ( podziału armii konspiracyjnej na grupy 10-osobowe i ich wielokrotność, gdzie wszystko o grupie wiedział tylko dowódca, a jej członkowie znali tylko swoje pseudonimy, aby w razie przesłuchań nikogo nie wydać) zostały wykorzystane przez Armię Krajową w okresie II wojny światowej.Czekamy zatem na premierę biografii i wierzymy, że teatr, który odnosił sukcesy w na festiwalach teatralnych, szykuje nam niezłą zabawę. Opracowanie: prof. J. Trojanowska-Kołodziejczyk Fragment scenariusza spektaklu SCENA TRZECIA Scena w mieszkaniu Dąbrowskiego w Petersburgu. Łóżko, stół zawalony książkami, dwa krzesła. Za stołem siedzi kolega Dąbrowskiego – Zygmunt Sierakowski. Dąbrowski chodzi po pokoju. Sierakowski: Kontynuacja studiów oficerskich w Akademii Sztabu Generalnego, a co potem – poruczniku Dąbrowski? Dąbrowski: W wojnie na Kaukazie zostałem porucznikiem, więc mam nadzieję, że po akademii awansują mnie na generała. Sierakowski: Żarty się ciebie trzymają, jak zwykle. Dąbrowski: Sierakowski! Przecież trzeba coś robić, a nie tak siedzieć i teoretyzować! Sama działalność koła oficerskiego to za mało! Trzeba zaangażować więcej ludzi, ściągnąć do koła i polskich i rosyjskich oficerów i przygotować porządną rewolucję! Ten carski kolos na glinianych nogach nie może dłużej gnębić ludzi! Czas zrobić porządek w tym więzieniu narodów i uwolnić Polskę spod ruskiego buta! Sierakowski: Coś ty taki w gorącej wodzie kąpany! Rację masz, ale w dwa dni się tego nie zorganizuje. Dopiero byłeś na Kaukazie. A co to za lektury cię teraz zajmują? Czytasz coś ciekawego? Dąbrowski: A czytam, czytam! Gdyby nie książki, łaziłbym pod ruskim batem jak kobyła z klapkami na oczach! Zrobili ze mnie porucznika, nagradzali orderami i kazali mordować kaukaskich górali! A każdy naród ma prawo do suwerenności! Sierakowski: Wielu polskich oficerów tak myśli. Wysyłają nas gdzie chcą, żeby tylko utrzymać w ryzach całe imperium. Co do powstania – masz rację – to jedyna droga do niepodległości Polski. Musimy je jednak mądrze zorganizować – skaptować jak największą liczbę oficerów – jak sam powiedziałeś –znaleźć i wśród Rosjan przeciwników caratu, zebrać pieniądze na broń. Dąbrowski: Ja napiszę program koła oficerskiego, a z żołdu ile mogę przeznaczę na cele organizacji! Nauczyłem się czegoś na wojnie kaukaskiej! Zacznijmy działać- niech nasze marzenie o powstaniu nabierze realnych kształtów! Sierakowski: Nie widzę tu nigdzie u ciebie popielniczki? Dąbrowski: Rzuciłem palenie, żeby mieć więcej pieniędzy na książki. Sierakowski: A gadają, żeś się bardzo zmienił…Zapomniałem papierosów. Ty wobec tego pewnie nie masz? [...] Wolontariat (2010/2011)
Szkolne Koło Polskiego Czerwonego Krzyża Klub Ośmiu „Dąbrowski” – Młodzieżowy Wolontariat przy XXXVII LO im. J. Dąbrowskiego w Warszawie „Człowiek to brzmi dumnie.” Władysław Broniewski Głównym i niezmiennym założeniem Klubu działającego pod patronatem Fundacji „Świat na TAK” od roku 1998 jest kształtowanie wrażliwości na potrzeby innych, upowszechnianie dobrego wychowania, tolerancji i szacunku. Działania wewnątrzszkolne:
Działania środowiskowe:
Działania warszawskie:
Działania ogólnopolskie:
W podziękowaniu za zaangażowanie w pracę o charakterze charytatywnym na terenie naszej szkoły, jak i poza nią, Marta Markowska z kl. IIId otrzymała dyplom od opiekuna Szkolnego Klubu Ośmiu "Dąbrowski" - Młodzieżowy Wolontariat, pani prof. Renaty Tuli. Kliknij, aby zobaczyć większy dyplom Wolontariat - Dzień Dziecka (28.05.2011 r.)
W dniu 28. maja 2011 r. odbyła się na boisku szkolnym XXXVII LO im. J. Dąbrowskiego impreza z Okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka.
Organizatorem tego wydarzenia było Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci Chorych na Padaczkę, które wraz z wolontariuszkami naszego liceum (Ania Laskowska kl. Ie, Klaudia Lewicka kl. Ie, Magda Wilk kl. Ia, Sylwia Wąsewicz kl. Ia, oraz absolwentka Marta Markowska i opiekunowie szkolnego wolontariatu) miało na celu wnieść dużo słońca i radości małym podopiecznym z okazji ich dziecięcego Święta. Gościem specjalnym był zespół z Piaseczna, który występując charytatywnie, w znaczący sposób uświetnił uroczystość. Było barwnie i wesoło. Mamy nadzieję, że ten dzień na długo zapadnie dzieciakom w pamięci. Opracowanie: Magda Wilk i Sylwia Wasewicz, kl. Ia IId tańczy (kwiecień 2011 r.)
W październiku 2010 roku klasa IId o profilu matematyczno-fizyczno-informatycznym zaczęła uczęszczać na lekcje tańca towarzyskiego prowadzone przez tancerza Michała Uryniuka. Pomysłodawcą zajęć była nasza wychowawczyni , pani profesor M. Tucholska. Twierdząc że należy efektownie wykorzystać całą energię, która nas nieustannie rozsadza, zaproponowała nam właśnie lekcje tańca towarzyskiego. Pomysł został przyjęty z wielkim entuzjazmem i niemal wszyscy zapisaliśmy się na zajęcia.
"Tańce" odbywały się raz w tygodniu i trwały półtorej godziny. Już od pierwszej lekcji wszystkim spodobały się treningi. Chętnie uczyliśmy się tańczyć przez następne pół roku. W tym czasie opanowaliśmy takie tańce jak: salsa, tango, walc angielski, rumba, samba, jive, rock & roll i cha-cha. Na początku kwietnia wybraliśmy się na obóz matematyczno-taneczny czyli zajęcia z tańca przeplatane lekcjami matematyki. W tym czasie, pod okiem surowym trenera Michała Uryniuka, uczyliśmy się układu do "Thrillera" Michaela Jacksona. Uczestnictwo w takiej "zielonej szkole" było niezapomnianym przeżyciem :-) Co dały nam te zajęcia? Na pewno umiejętność tańca, coraz rzadziej spotykaną u młodych ludzi. Co więcej, lepiej poznaliśmy się nawzajem, otworzyliśmy na siebie. Opracowanie: Emilia Trzaskowska, kl. IId Koło fotograficzne (kwiecień 2011 r.)
Koło fotograficzne w naszej szkole działa od listopada 2010 r. O projekcie „fot. ON” dowiedzieliśmy się od Tomka Kutego- opiekuna naszego koła. Zajęcia odbywały się w ASP w Warszawie od lutego 2011. Przez sześć tygodni mieliśmy zajęcia z reportażu, później z fotografii portretowej. Co tydzień dostawaliśmy nowe zadania- fotografowaliśmy montaż dekoracji na scenie, byliśmy m.in. w pracowni krawieckiej, szewskiej, malarskiej, farbiarskiej i wielu innych ciekawych miejscach ogólnie niedostępnych. Co tydzień każdy przynosił wyniki tygodniowej pracy. Wspólnie oglądaliśmy wszystkie zdjęcia, które były komentowane i oceniane przez profesorów. Pod koniec marca jury wyłoniło spośród wszystkich zdjęć kilka najlepszych, które znalazły się na wystawie. Otwarcie wystawy odbyło się 17 kwietnia 2011 w Teatrze Wielkim.
Projekt „fot. ON” miał na celu pokazanie Opery Narodowej okiem młodych ludzi w nowy, niekonwencjonalny sposób. Dzięki niemu mogliśmy wchodzić w miejsca ogólnie niedostępne, poznać bliżej cały Teatr Wielki oraz jego funkcjonowanie na co dzień. W projekcie uczestniczyli: Paulina Ambrochowicz Ia, Łukasz Oniszk Id, Mariusz Wojtkowski Id, Aniela Ścisło Ie, Agnieszka Wójcik Ie, Anna Jankiewicz IIa, Patrycja Wójcik IIa, Alicja Ziarno IIa, Jacek Gaj IIf, Marcin Olszewski IIf, Agnieszka Krupska IIIf, Tomasz Kuty - opiekun koła fotograficznego (absolwent naszej szkoły). Trybunał Uczniowski (29.04.2011 r.)
29. kwietnia 2011 roku klasa IIc brała udział w Trybunale Uczniowskim organizowanym przez Muzeum Woli. Uczniowie z naszej szkoły pełnili funkcję ławy przysięgłych i wydawali wyrok na oskarżonego, którym był król polski August III z dynastii Wettinów.
Wymiana z Włochami - Sycylia
Polska na Sycylii (luty 2011 r.) Łzy i niedowierzanie towarzyszyły nam 11 lutego, gdy o 5 rano żegnaliśmy się z „naszymi” Włochami na lotnisku w Katanii. Zdawało się nieprawdopodobne, że w ciągu 7 dni byliśmy w stanie nawiązać tyle przyjaźni oraz zafundować naszej pamięci taka ilość nowych i cudownych wspomnień. Zaczynając jednak od początku...
Choć o wymianie wiedzieliśmy już przed przyjściem do tej szkoły, prawdziwe emocje zaczęły się w piątek, czwartego kwietnia, gdy wszyscy spotkaliśmy się na lotnisku w Warszawie. Zaczęło do nas docierać, ze za kilka godzin ziści się to, na co tak bardzo czekaliśmy - zobaczymy wreszcie ludzi, których w większości, dzięki cudownej mocy Internetu, zdążyliśmy chwilę wcześniej poznać. Całą podróż (włączając przesiadkę w Rzymie) próbowaliśmy opanować stres, powtarzając wszystko, czego powinniśmy nauczyć się przez półtora roku nauki języka włoskiego. W końcu około 20: 00 (spóźnieni dwie godziny przez małą usterkę w Rzymie) wylądowaliśmy w Katanii. Na nasze szczęście cały stres został rozładowany poprzez tony uśmiechów, całusów, uścisków, które przywitały nas zaraz po wyjściu. Chwilę później, pełni przeróżnych emocji, rozjechaliśmy się do „swoich” domów. Sobota była dniem wolnym. Większość dnia spędziliśmy na bliższym poznawaniu się, szybkiej nauce języka polskiego oraz delektowaniu się dawno niewidzianym przez nas słońcem. Wieczorem zaś czekały na nas obchody święta św. Agaty, patronki Katanii. Tłumy ludzi, światła, chaos - to zapamiętamy z tego wieczoru. Zwiedzanie Sycylii rozpoczęliśmy w niedzielę od wycieczki na Etnę. Pogoda była tak piękna, że nawet śnieg na Etnie nie był w stanie zepsuć nam humoru. Jeszcze większą radość sprawił nam widok Włochów, którzy zaraz po wyjściu z autokaru zaczęli rzucać w siebie śnieżkami. Na Etnie po chyba po raz pierwszy przekonaliśmy się, dlaczego Sycylia nazywana jest rajem. Sprawiło to morze, które mogliśmy oglądać podczas zjazdów na sankach. Myśleliśmy, że lepiej być nie może. A jednak. Później naszedł czas na miasta takie jak Taormina, Ragusa i Scicli. Zwiedzaliśmy również samą Katanii, a w niej Zakon Benedyktynów, w którym aktualnie mieści się uniwersytet, oraz zamek w Aci Castello. Popołudniami mieliśmy czas dla siebie. Spędzaliśmy je w grupach, gdyż nie sposób spotkać się w 60 osób w jednym miejscu. Smakowaliśmy włoskiego jedzenia, poznawaliśmy włoskie zwyczaje, zachowania,. Odwiedziliśmy również szkołę oraz uczestniczyliśmy w kilku lekcjach poznając przy okazji ludzi spoza wymiany. Powoli przyzwyczajaliśmy się do ich sposobu życia, a tym samym zbliżaliśmy się jeszcze bardziej do naszych nowych przyjaciół. Dowiódł tego czwartek, który w większości spędziliśmy bez Włochów. W czasie gdy my zwiedzaliśmy katakumby pod kościołem Kapucynów w Palermo, oni spędzali czas w szkole. Nieobecność Włochów zauważało się od razu. Było ciszej, spokojniej. Co chwilę można było usłyszeć zdanie: „Szkoda, ze nie ma z nami Włochów.” Jeszcze bardziej bolało nas to, że tak naprawdę był to nasz ostatni dzień z nimi, a rozstając się o 7:00 rano, zobaczyliśmy ich dopiero o 18:00. Po powrocie z Palermo staraliśmy się wykorzystać każdą chwilę spędzoną w Katanii, wiedząc, że następnego dnia o godzinie 5 rano musimy zameldować się na lotnisku. Nikt z nas nie był w stanie uwierzyć, że te dni minęły tak szybko. Nie chcieliśmy opuszczać ciepłej i słonecznej Katanii ani wracać do mroźnej i pochmurnej Warszawy. Przede wszystkim też nie chcieliśmy zostawiać naszych włoskich przyjaciół. Podczas pożegnań popłynęła nie jedna łza, ale czas odlotu był nie do przesunięcia. Po przejściu przez odprawę pozostało nam tylko odliczanie dni dzielących nas od rezwizyty w Warszawie (8. kwietnia). Opracowanie: Dominika Kołodziej, kl. IIc Sycylia w Polsce (kwiecień 2011 r.) 8 kwietnia drugi raz spotkaliśmy się z naszymi włoskimi przyjaciółmi. Tym razem oni odwiedzili nasze domy w Polsce. Bardzo chcieliśmy, by byli zadowoleni, żeby im się spodobało tak, jak nam na słonecznej Sycylii. Kiedy zebraliśmy się na lotnisku, trudno było ukryć podekscytowanie. Nie mogliśmy się doczekać, by zobaczyć znajome twarze. W końcu zauważyliśmy pierwsze osoby z walizkami. Wtedy się zaczęło! Oczywiście to nie byliby Włosi, gdyby nie zachowywali się głośno. Jednak w tym przypadku wszyscy byliśmy usprawiedliwieni. Uśmiechy nie schodziły nam z twarzy. Po wesołych powitaniach i uściskach rozjechaliśmy się do domów. Wieczorem czekał nas powitalny grill u Dominiki. Nawet deszcz nie mógł nam zepsuć tego dnia, a Włosi, choć było im zimno, wcale nie narzekali tak bardzo na pogodę. Następnego dnia mieliśmy zorganizowaną całodniową wycieczkę autokarową do Malborka i Torunia. Nasi włoscy znajomi mogli poczuć co to prawdziwy wiatr. Baliśmy się, że w Malborku, na zamku krzyżackim nam odlecą. Po zwiedzaniu z przewodnikiem chcieliśmy coś zjeść w restauracji, ale niestety nas nie wpuszczono. Pozdrawiamy gorąco! Pojechaliśmy więc do Torunia, by spotkać się z Kopernikiem i pokazać naszym gościom, czym są pierniki. Pomimo długich godzin trasy mieliśmy w sobie trochę energii na różne rozrywki w autokarze. Wróciliśmy do domów zmęczeni, ale pełni zapału do dalszych wrażeń. Kolejnego dnia odwiedziliśmy Fotoplastykon. Był to ciekawy punkt naszego programu, nie tylko dla Włochów, ale i dla nas. Warto było zobaczyć zdjęcia starej Warszawy. Następnie przeszliśmy dalej zwiedzać naszą warszawską starówkę. Trochę obawialiśmy się tłoku związanego z obchodami rocznicy katastrofy smoleńskiej, jednak nie było tak źle. Bez większych problemów przeszliśmy przez Nowy Świat, kawałek Krakowskiego Przedmieścia i potem koło placu Piłsudskiego na rynek Starego Miasta. Niestety, przez cały ten czas pogoda nie była nam przychylna. Momentami kropił deszcz i ogólnie było chłodno. Niestety Polska nie może się pochwalić takimi temperaturami, jakie są na Sycylii. Po spacerze na Starówce przejechaliśmy autobusem do Łazienek Królewskich. Dużą atrakcją okazały się… wiewiórki. Na tym kończyła się nasza wycieczka. Potem mogliśmy iść indywidualnie z naszymi Włochami, np. na obiad lub zakupy. Wieczorem część z nas umówiła się na koncert znajomego zespołu, w którym śpiewa jedna z uczennic naszej szkoły. Jednak musieliśmy wrócić wcześnie i dobrze się wyspać. Włosi mieli problemy z wczesnym wstawaniem, a na zbiórkę nie można się przecież spóźnić. W poniedziałek rano wyjechaliśmy na dwa dni do Krakowa. Podczas dłuuuuugiej podróży próbowaliśmy sobie jakoś umilić czas. Między innymi ucząc Włochów języka polskiego. Rezultaty były wręcz oszałamiające! Kraków przywitał nas deszczem - jak widać pogoda nastawiła się przeciwko nam na cały pobyt naszych gości w Polsce. Po zwiedzaniu pojechaliśmy do hotelu. Rozlokowaliśmy się i udaliśmy na obiadokolację. Następnego dnia w programie było zwiedzanie obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Była to dobra lekcja historii dla wszystkich. Trudno było wyobrazić sobie ogrom tragedii, która się tam zdarzyła. Dobrze określił to nasz przewodnik. Dobrze było zobaczyć, że Włochów ta wycieczka zainteresowała. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w przydrożnej knajpce, gdzie mieliśmy zamówiony obiad. Niestety był to najgorszy punkt programu w całej wycieczce. Kiedy po kilku godzinach wróciliśmy do domów, byliśmy wykończeni. Środa – ostatni cały dzień z Włochami. Niesamowite, jak szybko zleciał nam czas. Przecież dopiero odbieraliśmy ich z lotniska. Ten dzień był poświęcony na pokazanie im naszej szkoły. Kilka słów powiedział pan dyrektor Bogdan Madej. My przygotowaliśmy poczęstunek. Włosi otrzymali od nas koszulki z logo szkoły, które natychmiast zaczęli przymierzać. Potem był czas na zrobienie mnóstwa pamiątkowych zdjęć. Następną atrakcją była wizyta na szkolnej strzelnicy. Włosi mogli sobie postrzelać, oczywiście pod opieką pana profesora Korbońskiego. Zainteresowanie i zamieszanie było duże. Bezpieczeństwo jest najważniejsze, więc nie obyło się bez pouczeń. Potem nasi przyjaciele udali się do Muzeum Chopina. Wtedy my sprzątaliśmy i wybraliśmy się do ASP, żeby zobaczyć salonik Chopinów i przespacerować się szlakiem naszego wybitnego kompozytora. Około 12 spotkaliśmy się z Sycylijczykami i mieliśmy tzw. czas wolny. Niektórzy chcieli kupić pamiątki, inni pakować walizki. Wieczorem natomiast mieliśmy zarezerwowane tory do gry w kręgle. Jak się okazało był to genialny pomysł. Po kręglach zaczęła się dyskoteka – wieczór salsy. Kto chciał, mógł uczestniczyć w nauce krótkiej choreografii. Kto nie chciał tańczyć, mógł coś zjeść, posiedzieć lub pograć w różne dostępne gry. Wszyscy się świetnie bawiliśmy. Myślę, że podobał im się ten ostatni wieczór. W czwartek przyszedł czas na rozstanie. Chwile pożegnania były bardzo ciężkie, bo choć znamy się krótko, to relacje między nami stały się bardzo mocne. Nie obyło się bez łez, ale wszyscy mieliśmy nadzieję, że już niebawem spotkamy się ponownie. Wymiana kulturowa z uczniami z Katanii była niesamowitym doświadczeniem, czymś, czego nigdy nie zapomnimy. Cieszymy się, że szkoła dała nam możliwość rozwoju nie tylko językowego, ale także kulturowego. Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli zrealizować nam tę wycieczkę. Opracowanie: Zuzanna Ostrowska, kl. IIc Wymiana z Włochami - Rieti
Dąbrowski na włoskiej ziemi (listopad 2010 r.)
25 XI O godzinie 12.30 grupa uczniów naszego liceum pod czujną opieką p. prof. Beaty Kucharskiej i p. prof. Alessandry Tomasello wyruszyła w jedną z bardziej emocjonujących podróży w swoim dotychczasowym życiu. Zdani na swoje własne możliwości porozumiewania się w języku włoskim, wyruszyliśmy do Italii, gdzie przez następnych 7 dni mieliśmy spędzić czas u rodzin włoskich. Podróż odbyła się bez żadnych nieprzewidzianych komplikacji i po południu byliśmy już w Rieti, gdzie po raz pierwszy spotkaliśmy naszych włoskich partnerów i ich rodziny, a entuzjastyczne przywitanie rozwiało nasze obawy przed komunikacją i resztę dnia spędziliśmy już spokojnie na zakwaterowywaniu się.
26 XI Z samego rana, wyrwani ze snu przez naszych włoskich przyjaciół, udaliśmy się do ich szkoły. Zostaliśmy bardzo miło powitani przez ciało pedagogiczne, dyrekcję szkoły, a nawet przez samego burmistrza Rieti. Po południu przespacerowaliśmy się ulicami miasta, zwiedziliśmy katedrę, w której pochowane zostały ziemskie szczątki św. Barbary. 27 XI Z rana wyruszyliśmy w podróż autokarową śladami świętego Franciszka. Widzieliśmy jego zakonną celę, miejsca, w których doznawał on mistycznych objawień. Zwiedzaliśmy również XII-wieczne miasto Labro, w którym to zatrzymaliśmy się na posiłek ( po jednym w pełni sycącym daniu nikt nie spodziewał się następnych trzech). 28 XI Niedziela to dzień, który w całości spędziliśmy z rodzinami włoskimi. Mieliśmy możliwość udziału we mszy świętej odprawianej w języku włoskim, a także poznania wszystkich członków rodzin naszych włoskich przyjaciół - babć, dziadków, cioć, wujków, dla których niewątpliwie byliśmy wielką turystyczną atrakcją… 29 XI Z samego rana wyruszyliśmy w podróż do Gualdo Tadino - miejscowości oddalonej od Rieti o jakieś 100 km. Widzieliśmy pracownię wyrobów ceramicznych, przetwórnię wody pitnej, a także fabrykę butelek plastikowych, w której obserwowaliśmy dokładnie proces produkcji. 30 XI Rankiem pojechaliśmy do Watykanu. Oglądaliśmy imponującą kolekcję muzeów watykańskich poświęconą nie tylko historii kościoła, lecz także świata starożytnego Rzymu. Mogliśmy zachwycać się freskami Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej (dla wielu z nas będą to niezapomniane chwile). Następnie udaliśmy się do Grót Watykańskich, miejsca pochówku papieży ( m.in. Jana Pawła II), zwiedzaliśmy również Bazylikę św. Piotra, która każdego z nas przytłoczyła swoim majestatem. 1 XII Kolejny raz wyruszyliśmy w stronę Wiecznego Miasta. Dzisiejszego dnia oglądaliśmy pozostałości świata starożytnego Rzymu, tj. Koloseum oraz Forum Romanum. Następnie skierowaliśmy się w stronę miejsc związanych z historią krajów włoskich : Panteonu, w którym podziwialiśmy grobowce monarchów, Fontanny di Trevi, Placu Hiszpańskiego, Schodów Hiszpańskich. Po powrocie z Rzymu przyszedł czas na przygotowanie do powrotnej podróży, a także na ostatnie towarzyskie spotkanie z naszymi przyjaciółmi na włoskiej ziemi. Odbyło się ono w lokalnej pizzerii, gdzie mieliśmy okazję poznać smak oryginalnych włoskich pizz. 2 XII Z rana, już z bagażami, udaliśmy się do szkoły włoskiej na nasze ostatnie spotkanie, nie obyło się ono bez łez… Następnie skierowaliśmy się w stronę lotniska Fiumicino, skąd polecieliśmy prosto do znacznie chłodniejszej stolicy. Opracowanie: Szymon Osiadacz, kl. Ic Włosi w Polsce (marzec 2011 r.) 24 III Około godziny 13. na lotnisku Okręcie ponownie ujrzeliśmy naszych włoskich przyjaciół. Przyszedł czas zrewanżowania się za ich gościnność. Zabraliśmy ich do naszych domostw, pozwoliliśmy rozlokować się, a także przedstawiliśmy im członków naszych rodzin. 25 III O godzinie 9. spotkaliśmy się wszyscy w naszym liceum, w sali 211. Każdy z nas, Polaków- gospodarzy, przyniósł ze sobą coś do poczęstowania gości. Następnie Włochów powitała uroczyście pani dyrektor Mariola Borzyńska. Około południa przemieściliśmy się do muzeum Fotoplastikon w centrum Warszawy, gdzie nasi przyjaciele mieli możliwość zapoznania się z historiografią stolicy. 26 III Przed świtem udaliśmy się w podróż autokarową na południe Polski do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, gdzie mogliśmy ujrzeć przerażające miejsce zagłady tysięcy Żydów i Polaków. Wycieczka wywarła niezwykle przygnębiające wrażenie zarówno na Polakach, jak i Włochach. W drodze powrotnej pokazaliśmy naszym przyjaciołom sanktuarium na Jasnej Górze, gdzie mogli ujrzeć znany również w ich ojczyźnie obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. 27 III W niedzielę mieliśmy Włochów cały dzień pod naszą własną opieką. Zapoznaliśmy ich z szerszym gronem naszych rodzin, daliśmy możliwość uczestniczenia we mszy świętej, a także zobaczenia tych zakątków stolicy, których zwiedzania nie przewiduje program wymiany (m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego czy Pałacu Kultury i Nauki) 28 III-29 III Te dwa dni nasi przyjaciele spędzili bez nas, wyjeżdżając na północ- do Trójmiasta. Zwiedzili Gdańsk łącznie z Katedrą Oliwską, a także zobaczyli nasze polskie Morze Bałtyckie. 30 III W środę Włosi zobaczyli wiele ważnych, historycznych zakątków Warszawy. Byli oni m.in. w Pałacu Łazienkowskim, gdzie mogli podziwiać polski styl neoklasycystyczny. Zwiedzali również Stare Miasto, w którym to zapoznali się nieco z historią naszej ojczyzny. Wieczorem przyszedł czas na przygotowanie naszych przyjaciół do wyjazdu… 31 III O godzinie 10. pożegnaliśmy Włochów na lotnisku Okręcie. Jesteśmy pewni, że wymiana pozostanie na długo w naszej pamięci… Opracowanie: Szymon Osiadacz, kl. Ic Wolontariat - Dzień na TAK (21.03.2011 r.)
VIII edycja Młodzi dla Młodych 21 marca to uroczystość głęboko zakorzeniona w historii naszej szkoły. Obchodzimy wówczas „Dzień na TAK”. W tym roku już po raz ósmy postanowiliśmy wesprzeć naszą akcją potrzebujących. Tym razem byli nimi podopieczni Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Dzieci Chorych na Padaczkę.
Całą uroczystość rozpoczął tradycyjnie pan Dyrektor Bogdan Madej przecinając uroczyście wstęgę wraz z panią Wicedyrektor Mariolą Borzyńską, panią prof. Renatą Tulą, panią prezes Iwoną Sierant oraz gospodarzem Klubu Ośmiu „Dąbrowski” - Martą Markowską. Tegorocznym gościem specjalnym był zespół „Balonik”, w którego skład wchodzi ponad dwadzieścia osób niepełnosprawnych. Przygotowali oni dla nas cztery wspaniałe występy, które bawiły, ale też wprowadzały w zadumę. Opiekun artystów – pan Wojciech Gębski - przedstawił swoich podopiecznych, opisał ich współpracę i przede wszystkim przewodniczył wszystkim pokazom. Jesteśmy bardzo wdzięczni całemu zespołowi, że zechciał uświetnić naszą uroczystość swoją obecnością! Gośćmi, którzy towarzyszyli nam przez cały dzień, byli pani Prezes Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Dzieci Chorych na Padaczkę, Iwona Sierant wraz z synkiem Michałem i jednym z członków stowarzyszenia – również Michałem. Młodzi chłopcy wystąpili przed naszą publicznością z wierszykiem oraz piosenką. Doceniliśmy ich odwagę i zaangażowanie! Pani Prezes opowiedziała nam krótko o tej chorobie oraz o akcjach organizowanych dla chorych dzieci. Jedną z nich jest wakacyjny wyjazd, na który przeznaczone zostaną uzbierane przez nas pieniądze. Wszyscy uczniowie naszej szkoły wiedzieli, na jak szczytny cel postanowiliśmy w tym roku zbierać fundusze, dlatego też coroczne aukcje i tym razem cieszyły się powodzeniem. Przedmiotami licytacji były dzieła wykonane przez uczniów Zespołu Szkół nr 69 przy ul. Drewnianej, dzieci ze Świetlicy Środowiskowej „Tamka” oraz uczniów, a nawet nauczycieli naszej szkoły. Byliśmy mile zaskoczeni, gdy stoły zostały zapełnione przez piękne i bardzo cenne prace młodych artystów. Ich wkład został doceniony przez licealistów, którzy chętnie licytowali kolejne przedmioty na aukcji. Między licytacjami oglądaliśmy również występy Ewy Żmijewskiej z klasy 3c oraz rockowego zespołu szkolnego. Uwieńczeniem całego dnia był koncert naszych gości – grupy „Naturalni”, którą tworzą chłopaki z LVI Liceum Ogólnokształcącego im. Leona Kruczkowskiego w Ursusie. Ich utwory w stylu rap i reggae były dla nas miłym podsumowaniem wyczerpującego, ale jakże radosnego dnia. Ostateczna kwota, jaką udało nam się zebrać 21 marca, to ponad 2600 PLN. Dziękujemy wszystkim, którzy bezinteresownie pomogli nam w organizacji oraz przebiegu „Dnia na Tak”! Sami możemy tak niewiele. Razem możemy tak dużo…! Opracowanie: Aleksandra Wicik, kl. Ia
Europejskie lekcje z Conorem (marzec 2011 r.)
Lekcje europejskie to jedna z głównych inicjatyw ESN-u (Erasmus Student Network) – organizacji zajmującej się studentami programu Erasmus przebywającymi w Polsce. Inicjatywa jest realizowana w ramach sekcji SocialErasmus i ma na celu integrację studentów zagranicznych z polską młodzieżą. Lekcje europejskie są nowym doświadczeniem zarówno dla młodzieży, która może dowiedzieć się więcej o kulturze innych krajów, jak również dla studentów programu Erasmus, dla których spotkanie z klasą to świetna okazja, by sprawdzić się w roli nauczyciela.
Z naszym liceum współpracuje ESN UW – sekcja działająca na Uniwersytecie Warszawskim. W ramach współpracy przygotowano dla nas już kilka lekcji, m. in. o Bhutanie, Holandii, Belgii, Szwajcarii, Francji, Niemczech i Szkocji. Najczęściej szkołę odwiedza Conor – student przebywający w Polsce w ramach programu Erasmus. Podczas lekcji zapoznaje młodzież z kulturą Szkocji, slangiem młodzieżowym, prowadzi dyskusje i quizy. Europejskie lekcje z Conorem:
Wspomnienie jednego z uczniów dotyczące lekcji z Conorem: When we were told a couple of months ago that a Scotsman would visit our school, nobody knew what we should expect. But if someone had any doubts whether this meeting would be a waste of time, after spending a few minutes with Conor, they had to admit to having been wrong. Despite his strange accent, he was quickly accepted by the group. At first, we had some problems with understanding him, sometimes we were even confused by the way that he was talking but Conor did his best to help us participate in the lesson. The quizes he prepared gave us a lot of fun, but also tested our knowledge of the British culture and some classic movies. Of course, he told us about Scotland. He compared living there to living in Poland. We couldn’t believe he had come to Warsaw only a few months before, because his pronunciation of Polish words was really impressive. We definitely learnt a lot from Conor during those several hours he spent with us and I’m sure we’ll visit his country one day to check if other inhabitants of Scotland are as likeable as our guest. Opracowanie: Piotr Ejsmont, kl. IIIc Dzień Wenezuleski (09.03.2011 r.)
W dniu 9 marca 2011 roku odbyła się debata z cyklu „BLIŻEJ ŚWIATA – SPOTKANIE Z WENEZUELĄ”. Uczniowie przygotowali prezentacje na temat:
Prezentcji wysłuchali uczniowie klas: Ic, Ie, IIb, IIe. Poza tym przybyli goście z Ambasady Wenezueli, którzy zaprezentowali film mówiący o projekcie muzycznym mającym na celu dotarcie do najuboższych dzieci tego kraju, który daje im szanse na lepsze życie w przyszłości. Po projekcji odbyła się konferencja z Panem Jesu’s M. Cruz pełniącym funkcję Charge’d Affaires a.i w Ambasadzie Wenezueli, w której wzięli udział uczniowie klas: If, Ig, IIf, IId. Debatę i spotkanie zorganizowały Panie prof. J. Gaudasińska i prof. A. Borowicz, część graficzną programu debaty przygotował Pan prof. K. Ostrzyk. Dekoracje oraz materiały promujące Wenezuelę z Ambasady przygotowały uczennice klasy IIf. Studniówka (29.01.2011 r.)
29 stycznia 2011 roku o godzinie 19.00 rozpoczęła się studniówka. Pierwszą turę poloneza prowadzili pan Dyrektor i Maja Maciejska z klasy IIIf, drugą pani Dyrektor i Mateusz Wróblewski z klasy IIIb, trzecią pan Dyrektor i Weronika Groszyk z klasy IIIc. O godzinie 23.00 rozpoczęła się część artystyczna. Jak co roku wręczono nauczycielom Bogdany. Oto nagrodzeni:
Wolnatariat - Szkolne Koło PCK
Sprawozdanie z pracy w I semestrze roku szkolnego 2010/2011 Główne działania wolontarystyczne realizowane były w I semestrze tego roku szkolnego w oparciu o współpracę z:
Wolontariat - Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy (09.01.2011 r.)
XIX Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - graliśmy 9 stycznia 2011 r. (niedziela).
Zebraliśmy ponad 16000 PLN!!! Szef Sztabu: Marta Markowska. Komisja licząca: Andrzej Jezierski, Alan Rutecki, Wojciech Ciesielczyk (jedyny nie ze szkoły). Pomagali: Michał Zakrzewski Kwestujących: 43, w tym 31 ze szkoły. Opiekunowie - p. prof. J. Burzyński, p. prof. R. Tula. Andrzejkowy salon wróżb (29.11.2010 r.) - Samorząd Szkolny
29. listopada 2010 roku, w poniedziałek, świętowaliśmy w naszej szkole Andrzejki. Uczniowie klasy IIF przygotowali wróżby, między innymi:
Opracowanie: Magda Jedynak, kl. IIf Dzień Patrona (15.11.2010 r.)
15 listopada w naszej szkole odbyła się uroczystość upamiętniająca naszego patrona, Jarosława Dąbrowskiego. Z tej okazji zorganizowaliśmy konkurs wiedzy o szkole dla klas pierwszych, w którym wykazali się niesamowitą znajomością biografii patrona i ciekawostek z historii LO. W konkursie fotograficznym na zdjęcie roku zwycięstwo przypadło Agnieszce Zmysłowskiej z klasy 2E. I wreszcie najważniejsze… rozstrzygnięto konkurs filmowy. Podczas głosowania, w którym wzięli udział wszyscy uczniowie szkoły, wybrano niekwestionowanego zwycięzcę – okazała się nim klasa 3C. Fabularyzowany film ich autorstwa pokazywał kulisy tajemniczej działalności, jaką prowadzi grono pedagogiczne 37LO we współpracy z włoską mafią. Ci to mają fantazję…
Podczas przerw można było skorzystać z zaproszenia klasy 3D, która otworzyła kawiarenkę artystyczną. Filiżanka kawy i ciastko inaczej smakują, jeśli można przy nich oglądać ciekawe prace plastyczne kolegów i posłuchać muzyki na żywo… Teatr po angielsku "Another Someone" grupy Rash Dash (18. i 20. października 2010 r.)
18. października klasy trzecie, a dwa dni później klasy drugie oglądały w Teatrze Imka przedstawienie w języku angielskim pt. „Another Someone” wystawione przez grupę Rash Dash.
Wrażenia „na gorąco” klasy lingwistycznej 2C: Głównym motywem spektaklu „Another Someone” jest szczęście i ustalenie granicy pomiędzy dążeniem do doskonałości a radością codziennego życia. Teatr Rash Dash przedstawił ten problem łącząc różne środki artystycznej wypowiedzi - muzyka grana „na żywo”, taniec, środki teatralne oraz opowiadana historia. To było jedno z najlepszych przedstawień, na którym kiedykolwiek byliśmy. Spontaniczność i profesjonalizm młodych aktorów stworzył niesamowitą atmosferę i wywarły na nas ogromne wrażenie. Jako widzowie czuliśmy się zaangażowani i zaabsorbowani przedstawianą historią, gdyż dotyczyła ona bezpośrednio naszych problemów - problemów młodych ludzi, szukających w życiu szczęścia i miłości. Zaskakująca okazała się swoboda z jaką aktorzy improwizowali oraz integrowali się z publicznością. Polecamy wszystkim „Another Someone” – to duża dawka energii, uśmiechu i pozytywnej refleksji nad tym, co w życiu najważniejsze. Zespół na tegorocznym festiwalu w Edynburgu zdobył najwyższe wyróżnienie – Fringe First. Zachęcam do zajrzenia na strony: Rush Dush i www.edfringe.com/whats-on/theatre/another-someone, gdzie poza informacjami o teatrze można również zapoznać się z recenzjami prasy festiwalowej. Wyjazd integracyjny klas I (wrzesień/październik 2010 r.)
Jak co roku, nowe klasy pierwsze w drugiej połowie września udały się na wyjazd integracyjny. I tym razem, podobnie jak w poprzednich latach, miejscem naszej integracji była miejscowość Murzasichle, położona dziesięć kilometrów od Zakopanego.
Na drugi turnus pojechały trzy klasy pierwsze: klasa „a” czyli humanistyczna, „d’ – matematyczno–fizyczna oraz „f” – matematyczno-geograficzna. Pobyt już od samego początku zapowiadał się fantastycznie. Często słyszeliśmy od nauczycieli, że już nie potrzebujemy integracji. Z ręką na sercu mogę przyznać, że jak przed nim byliśmy zgrani, to teraz nasze więzi są jeszcze mocniejsze. Wyjeżdżaliśmy w niedzielę i już od godziny 16-ej mogliśmy cieszyć się czasem wolnym, który wykorzystaliśmy na zapoznanie się z ośrodkiem i pięknymi widokami, jakie było nam dane widzieć ze swoich okien. Wyjazd nie tylko umożliwił nam lepsze poznanie koleżanek i kolegów, zarówno z naszych klas, jak i z tych sąsiadujących, ale dał również szansę na zapoznanie się z przyrodą górską oraz historią, jaka towarzyszy okolicom Zakopanego. Spacerowaliśmy po nieśmiertelnych Krupówkach, wjeżdżaliśmy na Gubałówkę, a z niej wędrowaliśmy do Polany Szymoszkowej, podziwialiśmy piękno Doliny Kościeliskiej oraz wygląd Krzeptówek i Rusinowej Polany. Nawiązując do historii Zakopanego, odwiedziliśmy Cmentarz Zasłużonych na Pękowym Brzyzku, który jest również nazywany starym cmentarzem, odbyliśmy wycieczki do muzeów K. Szymanowskiego (Atmy) oraz J. Kasprowicza (Harendy). Niektórzy zajrzeli też do Muzeum Tatrzańskiego. Poznaliśmy również smak potraw regionalnych, kiedy byliśmy na prelekcji w Izbie Regionalnej „U Gąsienicy”. Przez ponad dwie godziny mogliśmy słuchać opowieści bacy, jego dowcipów i anegdotek dotyczących życia pod Giewontem. Wyjazd okazał się być strzałem w dziesiątkę, poznaliśmy się bliżej, a w końcu właśnie taki miał cel. Ruszając w drogę powrotną, każdy mówił głosem przepełnionym szczerością, że z wielką chęcią przedłużyłby pobyt w Murzasichle o parę dni. Opracowanie: Joanna Różalska, kl. Ia Wolontariat - A może świetliki? (wrzesień 2010 r.)
O rety! Znowu wrzesień, wakacje minęły nie wiadomo kiedy, a przed uczniami naszego liceum kolejny pracowity rok... Aby przetrwać go pomyślnie, a nawet radośnie, już na początku trzeba postawić sobie zasadnicze pytanie: jak spędzać czas po lekcjach?
Nasza szkoła oferuje w tej kwestii najróżniejsze możliwości. Odrabianie prac domowych, nauka do sprawdzianów, nauka do odpowiedzi ustnych, powtarzanie materiału dla utrwalenia, zajęcia przygotowawcze do matury, spotkania ze szkolnymi przyjaciółmi, SKSy, koło teatralne, polonistyczne, redakcyjne, wolontariat... Ale ponieważ wszystkich powyższych możliwości nie da się rozważyć w jednym artykule, omówmy jedną z nich. Wolontariat działa w Dąbrowskim od lat. Poza organizacją corocznych imprez, jak na przykład “Dzień na TAK”, wolontariusze zaangażowani są w stałą pomoc w kilku miejscach. Część osób działa na prowadzonej przez siostry szarytki świetlicy socjoterapeutycznej, która mieści się na Tamce. Uczęszczają tam uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów, mający trudną sytuacje rodzinną. Świetlica działa od poniedziałku do piątku. Dzieci zaczynają schodzić się około godziny 14:00. Przy pomocy wychowawców i wolontariuszy odrabiają lekcje. Mogą korzystać z sali komputerowej, uczestniczą w zajęciach plastycznych, muzycznych, sportowych, grają w gry planszowe, a czasem radośnie biegają po korytarzu i sprawdzają czy podłoga jest dostatecznie śliska. Gdy pogoda dopisze, świetliki mogą wyjść do ogrodu, aby tam spożytkować część energii. Codziennie o 16:00 siostra Teresa – kierowniczka świetlicy, dzwoni na “spotkanie”. Wszyscy zbierają się w auli, uczestniczą w krótkiej modlitwie i w zależności od dnia tygodnia śpiewają, biorą udział w warsztatach z psychologiem albo np. omawiają świetlicowy regulamin. Jeśli któreś z dzieci obchodzi urodziny jest również czas na to aby zaśpiewać “Sto lat” i złożyć życzenia. W trakcie spotkania niektórzy myślą już głównie o podwieczorku. Czasami świetliki pod opieką wolontariuszy i wychowawców wychodzą na spacery bądź wycieczki – we wrześniu na przykład część świetlików przysłuchiwała się konkursowi pianistycznemu na Uniwersytecie Muzycznym. Aby rozwijać się kulturalnie nie zawsze trzeba opuszczać świetlicę – przy różnych okazjach, na przykład świąt lub końca roku szkolnego, dzieci przygotowują przedstawienia, a niekiedy ktoś z zewnątrz przyjeżdża, aby wystawić coś dla świetlików (w zeszłym roku wędrowna grupa teatralna pokazała “Lampę Aladyna”). Zajęcia na Tamce trwają do około 17:30. Potem dzieci wracają do domów. A tam nie mają zbyt dobrej sytuacji. Każde, z około pięćdziesiątki, ma jakieś problemy. Świetliki często pochodzą z rodzin rozbitych, dotkniętych alkoholizmem albo bardzo ubogich. Świetlica daje im nadzieję na wyrwanie się z tego środowiska. Aby mogła sprawnie funkcjonować, poza współpracą rodziców i wychowawców, niezbędna jest pomoc wolontariuszy. Dlatego jeśli ktoś ma problem ze zdecydowaniem się, jak chciałby spędzać czas po lekcjach, wolontariat wśród świetlików mógłby być rozwiązaniem. Życie świetlicy jest zorganizowane bardzo przychylnie dla wolontariuszy. Każdy sam ustala dni tygodnia, w które deklaruje się przychodzić, w dowolnie wybranych godzinach. Warto przyjść na Tamkę nie tylko dlatego, aby pomagać dzieciom, ale również po to by poznać wyjątkowych ludzi i przebywać w jedynej w swoim rodzaju, rodzinnej, tamkowo-świetlicowej atmosferze. Wiele osób związało się z Tamką na lata, wśród nich część absolwentów naszej szkoły, którzy po zakończeniu liceum wciąż przychodzą na świetlicę (na przykład ja). Opracowanie: Helena Mazur (absolwentka XXXVII LO) Europejskie Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych - kibicujemy Olimpijczykom (wrzesień 2010 r.)
W dniach od 18 do 24 września 2010 roku Warszawa była świadkiem rozgrywających się Europejskich Letnich Igrzysk Olimpiad Specjalnych. Ta piękna inicjatywa trwa już od ponad 40 lat.
Grupą kilku klas pojechaliśmy na Ursynów, gdzie miały się odbyć interesujące nas zawody. Korzystając z dobrodziejstwa metra i autobusu w naszym mieście, niebawem byliśmy na miejscu. Okazało się, że mamy jeszcze trochę czasu, zatem lwia część udała się do pobliskiego sklepu na zakupy. Zaopatrzeni we wszelkiego rodzaju niezbędniki kulinarne kibiców - od batoników po chrupki bliżej nieokreślonego smaku - mogliśmy już w końcu pojawić się na trybunach. Pełni bojowego zapału i entuzjazmu weszliśmy jako jedni z pierwszych i zostaliśmy skierowani do rzędów położonych najbardziej po lewej stornie. Z każdą kolejną mijającą chwilą przybywało następnych widzów - prócz nas przyszło także wielu uczniów z innych liceów i gimnazjów. Dużym plusem zawodów była osoba, o której można chyba mówić jako o mistrzu ceremonii. Potrafił on przekuć szybkie i dynamiczne, a jednocześnie trochę monotonne rozgrywki badmintona w ciekawe doświadczenie. Jeszcze przed rozpoczęciem na boiskach właściwych gier poszczególne grupy na trybunach „otrzymały swoje kraje”, którym miały kibicować. Wszyscy ochoczo przyjęli ten pomysł i w niedługim czasie zewsząd rozlegały się nawoływania „Andora!” czy też (bodajże najczęściej i najgłośniej) „Magyarország, Magyarország!” wykrzykiwane przez „węgierskich” kibiców. Nasza grupa zapaleńców wybrała dla siebie dopingowanie reprezentacji z Kazachstanu i Uzbekistanu. Niestety, z powodu nieznajomości języków tych krajów nie mogliśmy wznosić okrzyków zrozumiałych dla sportowców, ale i tak kibicowaliśmy z entuzjazmem. Po trybunach przelały się także kilka razy fale meksykańskie. Cała impreza trwała od około godziny 14 do 17. Później odbyły się na miejscu jeszcze różne koncerty. Opracowanie: Dominik Piłat, kl. Ia Decyzją światowej organizacji Special Olympics Inc., Europejskie Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych, odbyły się w Warszawie w 2010 roku. Polska konkurowała m.in. z państwami takimi jak Portugalia, Hiszpania i Belgia. Stowarzyszenie Olimpiady Specjalne Polska powołało Fundację Europejskie Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych 2010, której zadaniem było zorganizowanie w Warszawie w 2010 roku V Europejskich Letnich Igrzysk Olimpiad Specjalnych. Igrzyska odbyły się w dniach 18 – 24 września 2010 roku. Wzięły w nich udział 58 Narodowych Reprezentacji z Europy i Eurazji i 1600 sportowców. Sportowcy rywalizowali w dziewięcu dyscyplinach sportowych:
Opracowanie: pani prof. Renata Tula |